Jojo Septemberly (facebook)
niedługo i niedługo…
Niekiedy taki przygodnie spotkany toaster lub dee-jay zapraszany bywał do studia i tłoczono wówczas od razu od kilku do kilkuset egzemplarzy płyty z takimi właśnie wersjami. I choć są to unikalne nagrania, jednak często, jak to zwykle bywa w sztuce ludowej, mając charakter lokalny, szybko się dezaktualizowały. Dziś stanowią one ciekawostkę dla kolekcjonerów i nie mają żadnego znaczenia dla historii muzyki reggae…
- Sławomir Gołaszewski
~ Reggae Rastafari ~ s. 90